Mimo nacisków ze strony mediów, aby Ferrari postawiło już na Charlesa Leclerca Mattia Binotto przekonuje, że jego kierowcy wciąż będą ścigać się na takich samych warunkach. "Mają pozwolenie na walkę" - mówi włosko-szwajcarski inżynier.
Świetna forma Ferrari na początku sezonu 2022 wywołała zagadkę, która zawsze pojawia się w takich sytuacjach, czyli na którego kierowcę będzie teraz stawiać zespół. Biorąc pod uwagę formę Charlesa Leclerca oraz Carlosa Sainz i ich tegoroczne wyniki, wniosek może być tylko jeden - Włosi powinni stawiać na Monakijczyka. Zresztą podobne zdanie w tej sprawie ma wielu ekspertów.
Po trzech wyścigach 24-latek pewnie lideruje w klasyfikacji generalnej kierowców, mając przy tym 38 punktów przewagi nad swoim partnerem. Sainz wciąż nie do końca dogaduje się z maszyną F1-75, co można było zauważyć szczególnie podczas weekendu w Australii.
Mimo to w Maranello trzymają rękę na pulsie i nie zamierzają stosować żadnych poleceń w swoich szeregach. Dał to jasno do zrozumienia Mattia Binotto:
"Mają pozwolenie na walkę i jest to dla nas ważne. Jeśli chodzi o Carlosa, uważam, że bardzo ważne będzie teraz to, by udowodnił swoją szybkość. Wróci jeszcze mocniejszy. Wówczas będę cieszył się rywalizacją między nimi o naprawdę dobrą pozycję w mistrzostwach", przekonywał szef Ferrari w rozmowie dla Sky Sports.
Zapytany o to, w jakich obszarach Leclerc potrafi zrobić tak dużą różnicę, Binotto odpowiedział:
"Na tę chwilę jest on naprawdę skoncentrowany i moim zdaniem jeździ znakomicie. Ostatni sezon był dla niego ważny pod względem rozwoju. Gdy spojrzycie na zarządzanie oponami w jego wykonaniu w Australii, było ono świetne i tego właśnie się nauczył. Jeśli porównam to z jego pierwszym sezonem w F1, jest to spora zmiana."
Choć Scuderia w obu klasyfikacjach generalnych posiada sporą przewagę nad swoimi rywalami, jej boss twierdzi, że woli skupiać się na pojedynczych wyścigach niż na walce o mistrzostwo świata:
"Nie jesteśmy skoncentrowani na mistrzostwach. To raptem dopiero trzy wyścigi. Skupiamy się na każdej pojedynczej rundzie i w taki sposób podejdziemy też do kolejnych zawodów."
"Żeby dobrze radzić sobie przez cały weekend i wygrywać, trzeba być perfekcyjnym. Tak było w Bahrajnie, ale w Dżuddzie już nie byliśmy idealni i wtedy przegraliśmy. W Australii znowu było świetnie. W każdym wyścigu będziemy się starać robić wszystko jak najlepiej."
19.04.2022 14:03
0
Moim zdaniem słusznie. Carlos się odbuduje i zdobędzie mistrzostwo świata.
19.04.2022 14:15
0
@1 ło stary ale żeś odleciał
19.04.2022 14:55
0
Dopóki przewaga nad Maxem jest wyraźna to mogą dać się chłopakom ścigać, byle nie do przesady, żeby nie było powtórek z potyczek HAM-ROS czy LEC-VET. "na obecnym etapie sezonu" - to jest kluczowe
19.04.2022 15:44
0
"na obecnym etapie sezonu" - czytaj do pierwszego dzwonu między nimi. Jak w jednym wyścigu stracą ze 40 pkt. to rozum sam przyjdzie i team orders będzie przez megafony ogłaszany.
19.04.2022 15:58
0
Żeby były team ordersy to najpierw Carlos musi być równie szybki co Charles, a z całym szacunkiem do Hiszpana, nie przewiduje takiego scenariusza.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się